Pierwsze przymiarki do jesieni... Na razie nic jeszcze nie pasuje. Z jednej strony uwiera, z drugiej wlecze się po ziemi, zdecydowanie za długie. Material jakis sztywny, a powinien miękko otulać... No i ten kolor! Miało być pięknie - czerwono, złoto, pomarańczowo, żółto, z domieszką ostrego błekitu nieba i wstawką z mgiełki perełki - jest szaro, buro i ponuro. Ale Wielka Krawcowa wprowadzi jeszcze poprawki, doda coś dla ozdoby, jakieś broszki i frędzelki... Będzie pięknie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz