piątek, 31 grudnia 2010

Koniec roku...

Czas podsumowań...  Dobrze i zwyczajnie było w tym roku. Bez wielkich wzlotów i bez bolesnych upadków. Jedno ważne pożegnanie. Trochę wzruszeń. Kilka mądrych myśli. Sporo uśmiechu...Więcej niż kiedyś świadomości ulotności życia...

1 komentarz:

  1. O rany, że ja nic o tym blogu nie wiedziałam! Już się naprawiam :)))) Pyszne zdania w wielu wpisach. Będę!

    OdpowiedzUsuń