Pod powiekami rozsłonecznione popołudniowe widoki wzdłuż drogi krajowej nr 7. Uszy rozpieszczane łagodnością muzycznych wyborów Marcina Kydryńskiego. Ciało zanurzone w wanilii. I jeszcze sorbet cytrynowy, dziwne owoce czegoś nieznanego w czekoladzie, pół kieliszka wytrawnego wina i herbata rumiankowa. Kocica podsypia na brzegu wanny... Absolutna harmonia niedzielnego wieczoru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz