Pachnie goździkami, kardamonem, kurkumą. Kolor ma pomarańczowy. Smakuje bosko. I ciągle się jeszcze dosmacza bulgocząc na małym ogniu. Curry.
Czytam Hotel nomadów, mieszam w garnku, popijam herbatę, kot mruczy, za oknem świeci kawałek księżyca... Jesienią zapachniało :-)