sobota, 9 czerwca 2012

Jestem...

Ucieszyłam się radością przyjaciółki. Wysłuchałam. Pogadałam. A potem upiekłam ciasto. A wcześniej było śniadanie z mamą, zapach lip i jaśminu, przestrzeń bocznych dróg, śpiew ptaków w ogrodzie, ropucha w trawie i biedronka na kwiatku. Wróciłam...